Spotkaliśmy się by przy okazji Twojego uczestnictwa w konferencji „Wiosenne spotkania pediatryczne 2025” (21-22 IX 2025 r.) porozmawiać m.in. o kwestiach dotyczących funkcjonowania lekarzy w strukturze zespołu medycznego hospicjum dla dzieci oraz wyzwaniach z jakimi się mierzysz w pracy.
Jesteś lekarzem z wieloletnim stażem. Wciąż poszerzasz wiedzę z zakresu medycyny paliatywnej dzieci. Wybrałaś niezwykłą specjalizację, a realizujesz się zawodowo w Hospicjum Pomorze Dzieciom. Wybacz pewną oczywistość – jednak zapytam – dlaczego zdecydowałaś się na tę ścieżkę kariery zawodowej?
Co Cię motywowało do podjęcia pracy w dziecięcym hospicjum? Jakie odnajdujesz motywatory do podejmowania kolejnych codziennych zmaganiach? Co daje (a może i odbiera) Tobie ta praca?
Od zawsze czułam, że praca z dziećmi to jest ten obszar medycyny w którym pragnę pracować i się rozwijać. Z czasów studiów pamiętam zdanie, które do tej pory zawsze mam z tyłu głowy, że dziecko to nie jest mały dorosły. Dla mnie dziecko to zawsze indywidualne podejście pełne wyzwań. Każde jest inne, każde choruje indywidualnie. Ile małych pacjentów pediatrycznych tyle różnych podejść. Praca w hospicjum to szczególna część medycyny. Opiera się nie tylko na wiedzy książkowej. Często musimy łączyć w pracy z dziećmi hospicyjnymi różne dziedziny medycyny między innymi neurologię, leczenie bólu, ale przede wszystkim jest to za każdym razem podejście wysoce indywidualne. Praca w pediatrycznej części medycyny paliatywnej uczy pokory. Uczy, że nie zawsze najważniejszy jest lek i znajomość książek. Uczy, że w centrum zainteresowania jest dziecko, znajomość jego problemów i jego rytm, spojrzenie i mimika jego twarzy. W hospicjum oprócz pracy z dziećmi bardzo dużo kontaktujemy się z rodzicami. Na nich często się opieramy w diagnozie bowiem oni znają swoje dzieci najlepiej. Ta współpraca jest wymagająca, bywa jednocześnie trudna i piękna. W hospicjum mogę dotknąć istoty człowieczeństwa. Jest to dla mnie ogromny zaszczyt móc towarzyszyć w najtrudniejszej, często bardzo krótkiej drodze z życia do śmierci dzieciom, ale i też ich rodzinie, gdzie każde uderzenie serca może być tym ostatnim.
Jaką rolę odgrywa lekarz hospicjum jako członek interdyscyplinarnego zespołu medycznego?
Myślę, że każda z osób w zespole spaja całość. Najważniejsza jest jedność, żebyśmy zawsze widzieli ten wspólny punkt do którego dążymy. Nie patrzę na rolę lekarza jako jedną z ważniejszych, choć nie wątpliwie jest ważna. Chciałabym powiedzieć, że marzy mi się, aby każdy czuł się w zespole tak samo istotny, równy i niezastąpiony.
Jednym z częstszych problemów z jakimi mierzą się nasi najmłodsi pacjenci są regurgitacja i ulewanie pokarmu. Jakie najistotniejsze aspekty należy poruszyć przy tej problematyce?
Temat trudny powiedziałabym, że bardzo powszechny wśród naszych najmłodszych podopiecznych. Często też bardziej nasilony i uporczywy ze względu na podstawową jednostkę chorobową. Najważniejsze dla mnie to indywidualne podejście za każdym razem do każdego nowego pacjenta. Nie zawsze jest tak, a nawet często tak nie jest, że schemat postępowania który sprawdził się u jednego pacjenta zadziała u innego. Uważam, że podstawa tutaj naszego postępowania jest działanie zawsze zgodnie z zasadami EBM. Co wcale nie wróży nam pełnego sukcesu, a nawet często ponosimy porażkę na tym polu. Jednak zawsze staramy się ulżyć i zmniejszyć nasilenie objawów na ile to jest możliwe.
Pracując jako lekarz w domowym hospicjum dla dzieci i młodych dorosłych spotykasz się z pewną specyfiką, której często nie znają lekarze spoza hospicjum. Musisz podejmować decyzje medyczne związane z głównymi problemami zdrowotnymi pacjentów oraz tymi, które dotykają również zdrowe dzieci. W tym kontekście jak ważne dla Ciebie jest poszerzanie wiedzy np. na temat zwalczania infekcji i stała aktualizacji wiadomości na temat antybiokterapii?
Niestety nie tylko w medycynie paliatywnej antybiotyki są nadużywane. W tym obszarze powinniśmy kierować się najnowszymi wytycznymi w postępowaniu i włączaniu antybiotykoterapii w zależności od rozpoznanej infekcji bakteryjnej. U dzieci hospicyjnych leczonych w domu do dyspozycji mamy tylko antybiotyki podawane doustnie. Często również mierzymy się z opornością bakterii na dany antybiotyk. Wynika to ze specyfiki takiego pacjenta, który najczęściej jest dzieckiem leżącym z dużą trudnością w ewakuacji wydzieliny z drzewa oskrzelowego co predysponuje do przedłużających się infekcji trudnych do wyleczenia. Znając dziecko, mając wiedzę jak najczęściej przebiegają u niego infekcje możemy lepiej zadziałać bardziej precyzyjnie i szybciej wdrożyć u niego odpowiednie leczenie.
Jakie nietypowe trudności pojawiają się podczas leczenia pacjentów hospicjum, gdy pojawiają się u nich zwykła infekcja wirusowa bądź grzybiczna?
Hmm dla mnie jednak trochę typowe ponieważ pracując w hospicjum dziecięcym już się przyzwyczaiłam do tego, że często infekcje wirusowe przechodzą w bakteryjne, a grzybicze są trudne do wyleczenia i często nawracające.
Jako lekarz stale się dokształcasz, to ważny aspekt Twojego zawodu.
Jakie poruszane zagadnienia były dla Ciebie najważniejsze podczas niedawno zakończonej konferencji „Wiosenne Spotkania Pediatryczne 2025”? Słowem: czy było warto wziąć udział w tym wydarzeniu?
Udział w każdej konferencji ma znaczenie, bowiem poznajemy nowe rozwiązania i spojrzenia na leczenie naszych małych pacjentów. Medycyna to stały rozwój i należy być na bieżąco z pojawiającymi się trendami i lekami. W kontekście wspomnianej konferencji, uważam, że najważniejsze były kwestie odnoszące się do mojej codziennej pracy, do wyzwań jaki spotykam każdego dnia odwiedzając moich pacjentów. Szczególnie uważnie słuchałam informacji odnoszących się do wspomnianej powyżej regurgitacje u niemowląt. Musze także wspomnieć o prelekcjach dotyczących algorytmów w neuroinfekcjach, algorytmów postępowania w kolce niemowlęcej, algorytmów postępowania w przewlekłym kaszlu u dzieci. Nie mogę nie wspomnieć również o bardzo aktualnym dla nas medyków Hospicjum Pomorze Dzieciom temacie postępowanie u dziecka z zastawką komorową i wodogłowiem w przypadku wymiotów w warunkach Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ) i Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR).
Z Karoliną Krefft rozmawiał Marcin Żukowski.